plewy

Kazdemu wydaje sie, ze ma cos do powiedzenia.

Ale to bzdury. Realizujemy koszmarny projekt - kazdy pisze i nikt nie czyta. Swiat pisarzy. Bez czytelnikow. Sam sie kazdy czyta. Nikt juz nic waznego w tym zgielku nie powie. A jak przypadkiem powie - nikt go nie uslyszy. Sluchamy belkotu zamknietych w kontenerach przecietniakow - interesujacych sie - kto pozniej z niego wyjdzie.

Wiec moja notka to jeszcze jedna plewa, ktora zdmuchnie wiatr sieciowy.

Lato walnelo upalem, ulewa i traba.

Koniec swiata bywa banalny - da sie zredukowac do notatek meteorologicznych.

I tak przeszkadza w smakowaniu wakacji.